Marvel trafił do schroniska w czasie izolacji i zachowywał się, jakby chciał się odgrodzić od całego świata. Kiedy poznaliśmy go trochę lepiej, przejrzeliśmy go na wylot: Marvel udawał twardziela, bo przerażało go nowe otoczenie, hałas, poczucie zagrożenia i niepewność.
Kiedy Marvel poznał nas bliżej, pokazał swoje prawdziwe oblicze: to dojrzały, rezolutny psiak, spragniony kontaktu z człowiekiem. Na spacerach Marvel dziarsko przebiera nóżkami, jak przystało na prawie-jamnika :) Czujnie nasłuchuje odgłosów, wpatrując się w horyzont w poszukiwaniu przygód, a kiedy coś mu się nie podoba, zdecydowanie to komunikuje.
Jego relacje z większością psów są dobre, ale dla Marvela człowiek jest zdecydowanie ważniejszy niż psie towarzystwo. Coraz śmielej szuka kontaktu, wtulając się w dłoń wolontariusza i ocierając się delikatnie, niby niechcący, z wyraźnym zadowoleniem przyjmując kolejne głaśnięcie po miękkiej sierści. Obserwowanie jak Marvel pokonuje swój strach i wierzy kolejnemu człowiekowi, a w jego oczach zapalają się iskierki, jest wzruszające.
Polecamy Marvela do domu bez dzieci, bo ich energia może być dla niego przytłaczająca.
Człowiek, na którego Marvel spojrzy z zaufaniem i poczuciem bezpieczeństwa, zyska w nim fantastycznego przyjaciela.
Do adopcji po minimum 4 spacerach przedadopcyjnych.