Nori to młody samiec, który przygodę ze schroniskiem zaczął pewnego sierpniowego wieczora. Był przerażony i z początku za nic miał nasze próby nawiązania przyjaźni. Na powitanie posyłał wtedy zwykle szeroki "uśmiech" ;) ale gdy już zaufał, dał się poznać jako pies z fantastycznym charakterem! Czego do tej pory dowiedzieliśmy się o Norim? ✅️ To umiarkowanie energiczny koleżka lubiący spędzać czas na świeżym powietrzu w towarzystwie wolontariuszy. Chętnie pospaceruje ale równie zadowolony będzie, gdy po spacerze będzie mógł powylegiwać się na kanapie ze swoim opiekunem ✅️ Miał już kilka okazji pojechać na akcję Adoptuj Warszawiaka, na których pokazał że gwar miejski czy przejeżdżające rowery mu nie straszne ✅️ Raczej nie ma problemów z innymi psami, jeśli te podchodzą do niego z pozytywnym nastawieniem. Jest cierpliwy, potrafi się kulturalnie powąchać lub trochę pobawić a potem pójść w swoją stronę. Szczególną sympatią darzy suczki. Po odpowiednim wprowadzeniu mógłby z powodzeniem zamieszkać w domu, w którym jest już stabilny pies rezydent ✅️ Jest absolutnie zakochany w ludziach, którym zaufał. Swoich wolontariuszy wita z daleka i pozwala im na wiele - czy to na zaglądanie w oczy i uszy, czy na obmacanie łapek. Czasem miewa chwile zapomnienia i zachowuje się jak zupełny szczeniak ✅️ Chętnie uczy się nowych rzeczy i choć do cierpliwych nie należy, przy odpowiedniej motywacji (żywieniowej ;)) nauczył się już siadać, podawać łapkę, robić obroty i oddawać zabawki. Miał okazję sprawdzić się też w psim fitnessie i nawet dobrze chłopakowi wychodziło ✅️ Całkiem nieźle jeździ autem. Trochę go to jeszcze emocjonuje ale zmęczony spacerem potrafi się położyć w czasie jazdy ❌️ W życiu przedschroniskowym Nori prawdopodobnie był bity i wciąż nie ufa ludziom, którzy podchodzą np z łopatą albo innymi podejrzanymi przedmiotami ❌️ Nie przepada za wizytami u weterynarza (choć w razie czego pozwala sobie założyć kaganiec) ❌️ Miał okazję spotkać się z dziećmi na miejskim wypadzie i nie przejawiał złych zachowań ale docelowo przez jego przeszłość oraz trudne początki schroniskowe, nie polecamy go jako psa rodzinnego - byłoby to dla niego zwyczajnie za dużo wrażeń Szukamy Noriemu opiekuna, który rozumie, że pies to żywe stworzenie mające swoje straszki i zdecyduje się dalej kontynuować pracę nad oswajaniem naszego podopiecznego ze światem. Chłopak na tyle źle znosi pobyt w schroniskowym boksie, że zawsze przeraźliwie szczeka, czym odstrasza odwiedzających :( To jednak tylko pozory a gdy dasz mu szansę, zobaczysz jak fantastyczny psiak ukazuje się po wyjściu na spacer! Naszym zdaniem - nie sposób go nie polubić 🩷