Sunny ostatnio trafił do naszego schroniska z sierścią w koszmarnym stanie. Największe dredy zostały wycięte, żeby łatwiej było mu się poruszać, ale to nie wystarczyło. Naprawdę była tu potrzebna pomoc specjalisty, aby chłopak mógł odetchnąć i odzyskać blask.
Zabraliśmy go do groomera. Wizytę zniósł wzorowo. Spokojnie stał na stole, nie uciekał i nie marudził. Szybko zorientował się, że jest w dobrych rękach, a pozbywanie się upiornych dredów przynosi mu ulgę.
Sunny to bardzo kochany psiak. Nie znamy jego przeszłości, ale w wielkim mieście raczej nie mieszkał. Bardzo głośne autobusy lub blisko przejeżdzające samochody nieco go deprymują. Nie wskakuje sam do auta, ale gdy już się w nim znajdzie, to spokojnie odbywa podróż. Bardzo szybko odnajduje się w nowych miejscach. Gdy potrzebuje wsparcia człowieka, sam przychodzi.
Bardzo lubi towarzystwo człowieka, czy to spacerując czy siedząc obok niego na ławce. Sam się domaga pieszczot.
Na spacerze ideał – chodzi spokojnie na luźniej smyczy.
Sprawdza się też świetnie przy socjalizacji, bo nie reaguje na zaczepki innych psów, jest spokojny i opanowany.
Mamy nadzieję, że nasz sympatyczny psiak szybko znajdzie dom, który otoczy go miłością i już zawsze będzie dbał o jego wymagającą sierść.