Zimą 2018 roku został porzucony, razem z dwójką szczeniąt, przez ludzi, którym ufał. Niedługo po tym cała trójka musiała walczyć o życie z bardzo poważną chorobą (nosówka). Szczenięta przegrały dość szybko. On walczył zawzięcie przez wiele, wiele tygodni... W szpitalnej klatce, w samotności i w bólu zdobywał każdy nowy dzień... Wygrał. Niestety, nigdy już nie powróci do pełnej sprawności. Osłabione mięśnie i bolące stawy nie pozwalają na szybki bieg, skoki, ani szaleństwa, które kiedyś uwielbiał. Teraz muszą mu starczyć spokojne spacery w towarzystwie wolontariuszy. Czeka na nich leżąc spokojnie w kąciku kojca. Nasłuchuje znajomych głosów i wypatruje znajomych twarzy...
Jaki jest Jazz? To wspaniały, wrażliwy towarzysz i przyjaciel. Mimo wszystkiego co go spotkało, wciąż kocha ludzi i akceptuje większość psów.
Nie znamy jego stosunku do kotów, ale prawdopodobnie je także umiałby akceptować. Niepoprawny optymista.
Czy czeka go kolejna jesień na betonowej posadzce kojca? Kolejne mroźne noce w budzie?
Zimą samotność boli najbardziej.
Wolontariusze: Ewa 609 491 910, Marcin 512 355 731, Anna 501 238 595
Pies jest pod opieką Grupy Poziomki