W ostatnich miesiącach Billy wyraźnie posmutniał. Schroniskowy los, los psa bez swojej rodziny odcisnął na nim swoje piętno. Tak jakby Billy zdawał sobie sprawę, że ludzie rzadko chcą adoptować dużego psa. Tym bardziej 9-letniego. I to mimo że zna komendy "siad" i "leżeć", nieźle chodzi na smyczy, dość dobrze dogaduje się z wieloma schroniskowymi kolegami i jest przyjazny do ludzi. Billy bardzo dąży do kontaktu z człowiekiem, co widać po jego reakcjach na widok znajomych wolontariuszy, których rozpoznaje już z daleka. Lubi się też z nimi bawić, lecz czasem przy wygłupach zapomina o tym jaki jest duży i silny. Jest psem inteligentnym, dlatego warto, oprócz długich spacerów, pracować nad nowymi komendami i sztuczkami. Nasz olbrzym jest niezwykle emocjonalnym psem, jednak jak na schroniskowe warunki, nieźle sobie z nimi radzi. Billy potrzebuje przede wszystkim przewodnika, który zrozumie jego potrzeby i charakter, a młodzieńcze zachowania nie będą wadą, a wręcz jego zaletą. Ten radosny, energiczny, pełen uroku osobistego pies z charakterkiem, przy odrobinie chęci i pracy stanie się idealnym towarzyszem w życiu :) Ze względu na gabaryty i siłę Billego nie nadaje się on do domu z małymi dziećmi. Pies pod opieką grupy Wilki [Wilki z Palucha](www.facebook.com/wilkizpalucha/)