Skąd dokładnie jest Carlos, nie wiemy. Ten kochany i łagodny dzieciak błąkał się cały dzień od auta do auta na stacji benzynowej, pewnie łudząc się, że właściciel wróci. Bez obroży, bez szelek, bez jakichkolwiek identyfikatorów, które pomogłyby mu wrócić do domu. Pracownicy stacji nie reagowali, dopiero Pani z Krakowa, która jechała odwiedzić znajomych w Warszawie, zwróciła na niego uwagę. Spędziła kilka godzin na stacji, zdobywając jego zaufanie. W końcu udało jej się zwabić go do samochodu. Nazwała swojego współtowarzysza podróży Carlos i zawiozła do Schroniska na Paluchu. Gdy go wypuściła z samochodu, chłopaczek szybko dał się złapać na pętlę, chyba czuł, że uzyska pomoc i nic mu się nie stanie z rąk wolontariuszy schroniska. Jakiś człowiek go zawiódł, inny okazał dobroć i uchronił przed śmiercią pod kołami samochodu. My zrobimy wszystko, żeby znaleźć mu kochający i odpowiedzialny dom, który doceni tak pięknego, ufnego i wrażliwego psiego aniołka.
Carlos jest zjawiskowo pięknym psem. Jego oczy i pyszczek wciąż się śmieją, a latające uszy dosłownie żyją swoim życiem. Patrząc na niego nie można być smutnym, bo jego pozytywna energia udziela się każdemu. Carlos jest też bardzo mądrym pieskiem – w mig uczy się nowych komend, zwłaszcza jeżeli zachętą są smaczki 😉 Czerpie z tego dużo radości, którą od razu potrafi pokazać – podskoczy, przytuli się, a na końcu da buziaka. Nie jest to pies, któremu uśmiecha się siedzenie w boksie. Bardzo mu ciężko w schronisku. Nieznane dźwięki, obiekty, wszechobecny hałas, ale przede wszystkim brak człowieka ogromnie go przytłaczają. Pojawiły się napady padaczki, konieczne było wprowadzenie leków przeciwpadaczkowych. Carlos jest delikatnym, łagodnym i bardzo grzecznym psiakiem, dużo w nim emocji, z którymi nieraz sobie nie radzi. Często szuka wtedy oparcia w człowieku. U jego boku to radosny, brykający podrostek, wesoły, przytulaśny, lubiący zabawy z pieskami, ale najbardziej ze wszystkiego węszenie. Ma naturalny talent do noseworku czy po prostu zabaw węchowych. Spacer z nim to przyjemność – Carlos z ciekawością obwąchuje otaczający świat, wycisza się, uspokaja i zrzuca z siebie schroniskowy stres. Dobrze dogaduje się z psimi kolegami, mógłby dołączyć również do kociego towarzystwa. Ze względu na potencjalny lęk separacyjny preferowany dom to taki, w którym Carlos nie będzie spędzał długich godzin samotnie; dom, który rozumie potrzeby młodego psiaka, zapewni dłuższe spacery, zabawy węchowe, ze zrozumieniem będzie wzmacniał pewność siebie Carlosa, będzie jego opoką i przewodnikiem w świecie ludzi.
Więcej informacji o naszych podopiecznych na:
Facebooku -> bit.ly/2S5iMqs
Instagramie -> bit.ly/2YUjpWk
Twitterze -> bit.ly/2VuVWfD