Baron do schroniska trafił w połowie marca. Rzadko widujemy tak zadbane psy. Jego sierść jest lśniąca, pazurki przycięte, a zęby śnieżnobiałe. Nikt się nie spodziewał, że nie zostanie odebrany.
W pierwszym kontakcie był bardzo niepewny i delikatny. Po kilku dniach witał nas, merdając nieśmiało ogonem. Teraz to zupełnie inny pies.
Najważniejsza w życiu Barona jest zabawa. Szarpaki, piszczące zabawki, piłki czy patyki, a gdy te mu się znudzą, to zawsze można pobawić się w gryzienie leżanki.
Na spacerach ulubionym zajęciem Barona jest próba przejęcia kontroli nad smyczą, ale wierzymy, że cierpliwość i konsekwencja będzie kluczem do przepracowania jego problemów.
Baron szuka doświadczonego domu, który zdaje sobie sprawę ile energii i siły drzemie w młodym terierze typu bull.