Gdy Monte do nas trafił, spodziewaliśmy się, że długo u nas nie zabawi, bo tak ładne pieski, o łagodnym charakterze, w „typie rasy”, szybko znajdują nowe domki. Los jednak dla Monte zgotował inną historię, która niestety ciągle toczy się w schroniskowym boksie…
Pierwsze dni były dla Monte przerażające i trudno mu było odnaleźć się w schronisku. Bardzo emocjonalnie reagował na nowe sytuacje, ale w trudnych chwilach, od samego początku, wsparciem był człowiek i to w jego ramionach Monte znajdował bezpieczeństwo. Z dnia na dzień było coraz lepiej. Monte z utęsknieniem czekał na swoich wolontariuszy i spokojne spacerki, przeplatane przytulaniem i pieszczotami, zaczęły mu sprawiać bardzo dużo przyjemności.
Pewnego dnia poczuł się gorzej. Trudno mu było wyjść na krótki spacer, zaczął się szybko męczyć, miał kłopoty z utrzymaniem równowagi, zrobił się bardzo niespokojny. Po badaniach okazało się, że Monte ma poważną, nieuleczalną chorobę serca (początkowe stadium kardiomiopatii rozstrzeniowej z niedomykalnością zastawki pnia płucnego). Trafił do szpitala. Obecnie leczenie przynosi efekty – parametry serca się poprawiają. Daje to nadzieje, że choć Monte w maratonach biegać nie będzie, to będzie w stanie z tą choroba normalnie funkcjonować.
I znowu, gdy już było lepiej, dołączyły kolejne problemy zdrowotne - napady padaczkowe. Prawdopodobnie są one wywołane inną chorobą – neosporozą, choć to wymaga jeszcze potwierdzenia. Monte jest w trakcie leczenia, także dalszej diagnostyki. Długa jeszcze droga przed nim, ale mocno wierzymy, że uda się przełamać to pasmo nieszczęść, które do tej pory Monte spotyka i kolejne dni, tygodnie będą już dla Monte szczęśliwsze. Monte to delikatny piesek, obecnie wydaje się bardzo spokojny i zrównoważony, jednak jest jeszcze młody i po stabilizacji stanu zdrowia może pokazać jeszcze swoją beagle’ową naturę. Jest czystym pieskiem, który nie załatwia się w boksie i musi być regularnie wyprowadzany na spacerki (co dodatkowo nie ułatwia mu życia w schronisku).
Obecny stan zdrowia Monte wymaga wyjątkowej troski. Potrzebuje on stabilnego, przewidywalnego otoczenia oraz człowieka, który pokocha go całym sercem i zapewni odpowiednią opiekę i leczenie. Szukamy dla Monte domu bez małych dzieci, bez innych piesków, najlepiej w spokojnej okolicy oraz opiekunów, którzy będą mogli poświęcić mu czas i zaangażują się w walkę z jego problemami zdrowotnymi.