Tomcio przyjechał na Paluch ze schroniska w Radysach. Przerażony schował się głęboko w budzie, bojąc się z niej wyjść. Skusiły go w końcu smaczki, bo Tomcio to łakomczuch. Stąd może jego lekka nadwaga, ale odkąd pokonał strach i chodzi na spacery, szybko się jej pozbywa. Pierwsze wyjścia z boksu były dla niego trudnym przeżyciem. Skulony, z nosem przy ziemi, bał się nawet rozglądać po okolicy. Na szczęście to już tylko złe wspomnienie. Teraz radosny idzie grzecznie obok opiekuna, chętnie podchodzi do innych psów i ludzi, nie ma w nim cienia agresji. Zagrożony, kładzie się na grzbiet, jakby mówił "nie rób mi krzywdy". Ale wystarczy podrapać go po brzuszku, aby pozbył się lęku. To wielki pieszczoch, lubiący głaskanie i drapanie. Będzie miłym towarzyszem zabaw i wycieczek. Odnajdzie się w domu z ogrodem albo w mieszkaniu. Potrzebuje opiekunów, do których będzie miał zaufanie, którzy zapewnią mu spokój, regularne spacery i wiele miłości.