Lexus składa się z pyszczka z wysuniętą dolną szczęką, wiecznie głodnego żołądka i ogromnego serduszka. Wszystko to w małym, niespełna 10-kilowym ciałku, pokrytym miękkim futerkiem. Gdy jego rodzeństwo stało w kolejce po rozum, Lexus był zajęty ssaniem cyca mamy. Dlatego jego rozumek pozostał malutki, jak u szczeniaczka.
Po dokładnej diagnostyce wiemy, że Lex posiada rzadką wadę rozwojową, której już nie nadrobi. Chodzi o gładkomózgowie. W całym nieszczęściu Lex ma sporo szczęścia, bo ma tylko niektóre objawy: jest bardziej wrażliwy na bodźce, trochę szczekliwy, uczy się w swoim tempie i po swojemu, potrzebuje stabilnych warunków bytowych. Ale to wszystko nie przeszkadza mu być słodkim, beztroskim i towarzyskim maluchem z wielkim apetytem na życie.
Obecnie Lex przebywa w domu tymczasowym, w którym poznajemy jego możliwości i ograniczenia. Dziś wiemy, że:
• Potrafi uroczo bawić się zabawką czy choćby papierową torbą po pieczywie.
• Delikatnie głaskany rozczulająco opiera głowę na dłoni. Cieszy się na każdy miły gest od człowieka i z każdym dniem robi postępy.
• Przy uregulowanym schemacie dnia potrafi zachowywać czystość i zostawać sam w domu. I odpoczywać z brzuszkiem do góry w zacisznie położonym legowisku.
• Potrafi się wyciszać, chyba że nadchodzi pora szykowania posiłku – wtedy miewa więcej do powiedzenia 😉 Ale też z werwą harcerza dzielnie siedzi i czeka, aż nadejdzie micha.
• Zna i rozumie smycz, uwielbia spacery po lesie, wtedy dużo węszy, chętnie bryka i biega, ale też podąża za opiekunem.
• Jest ciekawy innych czworonogów, choć bywa namolny. Dla większych od siebie, poważnych starszaków wykazuje zasadniczo respekt, niestety nie zawsze rozumie "nie" po psiemu, wymaga nadzoru w kontaktach.
• Czasem nie radzi sobie z emocjami i potrafi się rozszczekać z tylko sobie znanego powodu, co w mieszkaniu w bloku mogłoby przeszkadzać sąsiadom.
• Widzimy też, że ruch miejski i hałas Lexusowi nie służą. Że kocha swobodę, jaką daje psu możliwość chodzenia bez smyczy i hasania po ogródku. Ale w mieście psa tak wrażliwego na nowe bodźce puścić luzem nie możemy.
Szukamy dla Lexa domu w spokojnej okolicy, z choćby małym ogródkiem. I ludzi, którzy nie mają wielkich oczekiwań w stosunku do psa, za to czułe serce, by czynić dobro. Nie polecamy Lexusa do domu z małymi dziećmi i mniejszymi psami. Najłatwiej wycisza się jako psi solista, ale sądzimy, że odnalazłby się w domu z większym, statecznym psem – tak jak obecnie zamieszkuje. Kto pokocha naszą niezdarną kruszynkę?