Jaś zamieszkał niedawno w domu tymczasowym u naszej wolontariuszki, gdzie poznaje, co to znaczy być pieskiem domowym i mieć własnego człowieka.
Powoli się otwiera, choć nadal jeszcze boi się gwałtownych ruchów. Potrzebuje trochę czasu, spokoju i delikatności.
Coraz lepiej radzi sobie na spacerach. Nie boi się windy, ładnie zostaje w domu i nic nie niszczy.
Czasem jeszcze zdarza mu się siknąć tu i tam, ale nauka czystości idzie mu coraz lepiej.
Jasio mieszka teraz z kotami i sunią, więc jak najbardziej odnajdzie się w domu, gdzie będzie miał takie towarzystwo.
Zachęcamy do poznania Jasia i podarowania mu domu stałego.