Kale pochodzi z jakiegoś bardzo złego miejsca i już ponad dwa lata stara się wszystkich przekonać że warto dać mu szansę. Dzielnie ćwiczy podchodzenie do ludzi, patrzenie nam w oczy, oswaja się z naszą bliską obecnością, uczy podążania za nami, z godnością znosi dotyk ręki i wszelkie zabiegi weterynaryjne. Mozolnie robi postępy pomimo, że zawsze mamy zbyt mało czasu dla niego.
A w głębi, tam w środku chowa się wesoły pies, który bardzo chce mieć już to swoje miejsce na ziemi, swoich ludzi, swoje ciche trasy spacerowe i koniecznie jakąś dzielną suczkę która powie co i jak w tym świecie.
Mimo długiej odsiadki zachował piękną sierść, zgrabną posturę a w niepewnym spojrzeniu tli się iskierka nadziei.
Dla Kalego szukamy domu z ogrodem w cichej okolicy, gdyż nie potrafi chodzić na smyczy, boi się tłoku więc w mieście sobie nie poradzi. Powinien zamieszkać z mądrą suczką gdyż w takim towarzystwie jest pewniejszy siebie i łatwiej nawiązuje kontakt.