W pewien lipcowy dzień życie Naresa i dwójki jego przyjaciół zmieniło się. Nie spodziewali się, że przyjdzie im zamieszkać za kratami schroniskowego boksu. Niestety, Nares, Nela i Karolek mieli kiedyś dom, ale bez właściwej opieki, a osoba, na którą liczyli, zrzekła się ich.
Psiaki trafiły do schroniska zaniedbane i obecnie poszukują nowych opiekunów.
Mimo wszystko nasz podopieczny jest bardzo radosnym psiakiem. Zawadiacko oklapnięte uszko nadaje mu wygląd "kolesia z charakterem".
I faktycznie, Nares robi wokół siebie sporo hałasu, ma mocno rozwinięty instynkt myśliwski, więc ptaki, wiewiórki czy uliczne koty cieszą się jego sporym zainteresowaniem.
Na pierwszy rzut oka nie widać, że jest już panem w średnim wieku. Ma sporo energii do życia i myszkowania.
W schronisku przeszedł podstawową diagnostykę i obecnie nie musi przyjmować żadnych leków.
Chłopak opanował chodzenie na smyczy, choć w zainteresowaniu innymi stworzeniami potrafi czasem pociągnąć.
Nie obawia się miejskiego gwaru, potrafi podróżować komunikacją miejską.
Lubi też towarzystwo ludzi i cieszy się na widok wolontariuszy i perspektywę wspólnego spaceru.
Nares sprawdzi się zarówno jako jedynak, jak i kolejny piesek w rodzinie (po wcześniejszym zapoznaniu).
Szukamy dla niego człowieka, który już nigdy go nie porzuci i otoczy troskliwą opieką.