Poppy to piesek średniej wielkości, sięgający poniżej kolana, o przyjacielskim usposobieniu. Pojawił się w schronisku na początku lipca, był zadbany, pewnie miał dom. Poppy zna szelki, bardzo ładnie chodzi na smyczy, wskoczył też od razu do samochodu.
Przywołany ufnie przybiega do swojego opiekuna i ładnie reaguje na wskazówki. Z entuzjazmem rusza na spacer, najchętniej długi i ciekawy. Ma w sobie sporo energii, utrzymuje żwawe tempo i z chęcią zagląda w zakamarki. Poppy może być świetnym kompanem na wyprawy poza miasto choć w mieście również dobrze się odnajduje. Ma za sobą udział w akcji “Adoptuj Warszawiaka”.
Pobyt w schronisku jest dla Poppy'ego bardzo trudny, ponieważ nie załatwia się w boksie. Do tego zamknięcie i brak zaspokojenie potrzeby ruchu odbijają się na jego samopoczuciu i bardzo go frustrują.
Relacje z psami będą wymagały na początku nieco większej uwagi przyszłego opiekuna. Poppy psy dystansuje szczekaniem, jednak, gdy ma chwilę na ich poznanie, potrafi ładnie spacerować w towarzystwie innego psa. Stosunek do kotów jest do sprawdzenia podczas wizyty domowej.
Szukamy dla naszego węgielka domu, który zapewni mu odpowiednią dawkę ruchu, zadba o podstawowe potrzeby, a przede wszystkim da czas na wyciszenie poschroniskowych emocji.
Zapraszamy serdecznie na spacer z tym kochanym, oddanym i gotowym na przygody kochanym psem!
Relacja z akcji Adoptuj Warszawiaka.
Był to pierwszy wyjazd Poppy'ego poza schronisko. W autobusie trochę szukał wsparcia u swojej wolontariuszki - całą drogę spokojnie siedział przytulony do jej boku. W parku spacerował ze swoją kumpelą, zaglądał we wszystkie zakamarki, sprawdzał nowe zapachy. Poznał kilka rodzin, dał się pogłaskać, chętnie zjadał smaczki. Wycieczka jednak okazała się za długa dla Poppy'ego, po godzinie nie chciał już podchodzić do nowych osób, unikał spotkań z psami, szukał ustronnych miejsc.
Może jednak ktoś wypatrzył Poppy? On bardzo czeka na swojego człowieka, a jak już pokocha, to na zawsze.