Pershing od szczeniaka miał kochający dom, ale przez ciężką chorobę opiekunki trafił do schroniska.
Serce pęka, gdy znając jego bolesną historię, widzi się jak psiak nie rozumie dlaczego znalazł się w obcym miejscu i gdzie jest jego ukochana opiekunka. Na spacerze jeszcze widać jego zagubienie, frustrację i chęć ucieczki, żeby wrócić do poprzedniego, utraconego życia. Pędzi przed siebie jak strzała. Ale jednocześnie co chwilę sprawdza co tam słychać u człowieka na drugim końcu smyczy. Reaguje na każdy jej ruch i posłusznie zmienia kierunek spaceru. Reaguje na komendy – umie np. siad, podaj łapę.
Pershing już wie, że wolontariusz w boksie oznacza spacerek, chętnie więc pozwala się ubrać w szelki i przypiąć smycz.
W stosunku do suczek jest z reguły pozytywnie nastawiony, nie lubi jednak innych psów.
Do człowieka jest życzliwy, ale w sytuacjach stresowych w przeszłości potrafił pokazać ząbki.
Jest nauczony miejskiego życia. Teraz szuka cierpliwego, kochającego i troskliwego opiekuna, gotowego na pracę z psiakiem jeżeli pojawią się jakieś niewłaściwe zachowania.
Zapraszamy na spacer z Pershingiem.
Psiak pod opieką grupy G1.